Strona:PL Dzieła Ignacego Krasickiego T. 6.djvu/99

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

odbierania podatków, nierównie większą część wymuszonych pieniędzy i żywności na własny swój pożytek obracali. Objeżdżając miasta, bezprawia namiestników bez żadnego względu ukarał i wszędzie rząd i sprawiedliwość zaniedbaną przywrócił; ofiarowanych sobie summ znacznych pieniędzy, mimo zwyczaj wprowadzony od poprzedników, przyjąć nie chciał; zgoła przez cały ten czas urzędowania swojego tak się sprawił, iż zyskał powszechną miłość.
Na odgłos zbliżenia się Partów wybrał się z dość licznem wojskiem przeciw nim i kilka twierdz nieprzyjacielskich opanowawszy, wykrzykniony został od wojska swojego imperatorem; nie przyszło jednak do bitwy z Partami; na odgłos albowiem zbliżenia jego odstąpili od granic.
Przemoc szczególna obywatelów zaczęła wkrótce owe spory, które nakoniec Rzym wielowładny jarzmem spodliły.
Śmierć Julii, córki Cezara a małżonki Pompejusza, zerwała związki, które dotąd wstrzymywały tych przemożnych obywatelów spór o pierwszeństwo. Świeżemi zwycięztwy wzmożony Cezar, domagał się przedłużenia już przez lat dziesięć powierzonych rządów nad Gallią i podbitemi przez niego sąsiedzkiemu narodami; oparł się żądaniu jego Pompejusz i gdy się w siły wzmagać począł, uprzedził go Cezar, a przebywszy Rubikon, dokąd tylko zbrojno mógł dochodzić, zbliżał się na czele wojska swego ku Rzymowi. Opuścił go Pompejusz, a z nim senat i najznakomitsi obywatele; zrazu się z niemi nie złączył Cyceron i długo się namyślał, jak miał sobie postąpić w takowej okoliczności. Przemogła nakoniec, jak sam o sobie pisze, miłość ojczyzny, lubo widział i uznawał zdrożność w sposobie działania Pompejusza, który przy większej nierównie sile, zostawując Rzym i Włochy na łup Cezarowi, zdawał się w nieprzyzwoitem schronieniu, a raczej ucieczce, nie tak ratunku ojczyzny, jak własnego szukać ocalenia.
Udał się więc do Grecyi za Pompejuszem i przez czas niejaki bawił w jego obozie. Widząc jednak, iż nie był do niczego użyty i rady jego słuchane nie były, oddalił się i nie był przytomnym klęsce farsalskiej. Gdy ta nastąpiła, a Pompejusz udał się do Egiptu, Katon resztę niedobitków wziął na okręty i chciał, aby Cyceron władzę nad pozostałem wojskiem objął. Nie chcąc przyjąć na siebie tego ciężaru, w wielkiem zostawał życia niebezpieczeństwie; tajemnie zatem przez Katona z obozu wyprowadzony, wrócił do Włoch. Niepewien i trwożny, jak od zwycięzcy przyjętym będzie, nad spodziewanie swoje względy i poważanie znalazł. Skoro go zbliżającego się ku sobie postrzegł Cezar, zsiadł z konia i mile przywitawszy, szedł z nim przez kilku staj, cały ten czas trawiąc na rozmowie. Zabezpieczony takowem przyjęciem, oddalił się od spraw; i czyli-to