Strona:PL Dzieła Ignacego Krasickiego T. 6.djvu/209

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Co gdyby postrzegli, mieli moc bezprawia znosić i karać, sąsiadom zaś i przymierzeńcom obwieścić, iżby ściśle zachowywali uroczyste przyrzeczenia swoje. Uczynili zadosyć włożonym na siebie obowiązkom; i gdy w Egipcie odprawowali poselstwo, lubo ich z wielkim nakładem Ptolomeusz podejmował, zachowali się z największą skromnością. Gdy więc pilnie się przypatrywał osobliwościom Aleksandryi Scypion, sam, jak twierdzi Justyn, godnym był podziwienia widokiem. Dum inspicit urbem, spectaculo Alexandrinis fuit.
Mianowany cenzorem tak się na tym najdostojniejszym u Rzymian urzędzie sprawił, iż powszechnie sposób działania jego był uwielbiany; trzymał albowiem miarę między zbytnią surowością a niewczesnem pobłażaniem. Że zaś towarzysz jego Mummiusz, mąż cnotliwy, ale zbyt powolny, częstokroć tak dobrocią przesadzał, iż sprzeciwiał się niekiedy ostrym, ale sprawiedliwym Scypiona wyrokom, nie mógł zataić słusznego w tej mierze uczucia mówiąc, iż byłbym godnym Rzymu sposobem odprawił urząd, gdyby mi nie przydano takiego kolegi; albo gdybym go był wcale nie miał.
Z okoliczności urzędowania Cycero w mowie za Kluencyuszem, takową o nim zostawił powieść: Gdy, prawi, był popis przed cenzorem, a z kolei stawił się niejaki Licyniusz Sacerdos, rzekł Scypion: „Wiem o tem, iż Licyniusz popełnił krzywoprzysięztwo; kto go o to zaskarży, będę świadkiem“. Gdy się nikt nie odezwał, puścił go wolno, mówiąc: „Nie potępiam ciebie, lubo przeświadczony jestem o twoim występku, iżby nie mówiono, żem w twojej sprawie był oskarżycielem, świadkiem i sędzią“.
Zwyczaj był, iż gdy się popis obywatelów przed cenzorami skończył, następowały modły, w których proszono bogów, iżby moc i panowanie ludu rzymskiego i państwa raczyli powiększyć. Gdy przyszło do nich, rzekł Scypion: „Dość mamy mocy, prośmy raczej bogów, iżby nas przy tem, co mamy, zachowali.“ Odmieniono natychmiast dawniej używane wyrazy i odtąd je według jego przepisu odprawiano. Uczuł baczny naówczas lud rzymski, iż nadto posiadać, jest-to zbliżać się do straty tego, co się posiada.
Właśnie wówczas, gdy w oblężeniu Numancyą trzymał, przyszła była wieść o śmierci gwałtownej Tyberyusza Gracha trybuna, który chcąc się ludowi przypodobać, a bardziej wznieść się nad inne Rzymiany, tak na siebie oburzył senat, iż za przywództwem Scypiona Nazyki gwałtowną śmiercią życia dokonał. Matka Grachów Kornelia córką była pierwszego Scypiona, a przysposobiony tego wnuk córkę jej w małżeństwo pojął. Zdawało się więc, iż tak ścisłe krwi związki przywiążą go do Grachów; przeciwnie się jednak nad ich nadzieje stało; nie tylko się rodowitości ująć nie dał, ale i zdaniem i czynami sprzeciwiał się niebezpiecznym zamiarom młodego Gracha.