Strona:PL Dzieła Cyprjana Norwida (Pini).djvu/476

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Umie to rzecz stosownie łagodzić, to naglić.
Tak dalece, że, gdyby do wojny przyjść miało
Bez córy Ptolomeów wyraźnego słowa,
Legje nowozaciężne italskie poszłyby
Z Antonjuszem, lecz reszta wojsk... nieco wątpliwie...
KLEOPATRA. Wojna — czy jest, czy będzie jutro albo wcale?...
Trzy pytania w zupełnej równi jednakowe.
Stan, zaiste, osobny — stan ciemny dla ludu,
Szczególny dla monarchów, dla kapłaństwa dziwny.
Nie Egipt sam, lecz świata imperjum tak stoi...
Nie sami monarchowie, ni ludy, lecz czasy,
Lecz bogowie u wrót się janusowych zeszli[1],
I cokolwiekbądź zechcą, stanie się, stanie się!...
Że tryumwir, że jeden dziś z dwóch panów Rzymu,
Że królowej Egiptu przyjaciel, Antonjusz
Marek, przywództwo wszelkie obejma w Egipcie,
To sta tysięcy Rzymian egipskich niech wielbią!
Jak oni hasty[2] swoje królowej oddali,
Tak on swój miecz poświęcił i przykładny afekt.

(Kleopatra nieco zatrzymuje się)

RYCERZ. Niechaj żyje Antonjusz Marek!...
KLEOPATRA. Ze zbliżenia
Drogi pomiędzy Rzymem a Serapjum jeśli
Stugębna wieść się chełpi to porówni może
I Victoria swój sandał nieśmiertelny zazuć,
Ku tymże szlakom kroki wielkie obracając...
Rycerzu, mało więcej powiem: miej się dobrze!

(Rycerz wypełnia ukłon)

Królowa wie, co począł Antonjusz z poselstwem,
Lecz to poselstwo ona odnosząc do niego,
Nie inaczej, jak gościa przyjąć ma i raczy.
Miej się, rycerzu, dobrze...

(Rycerz cofa się)

KONDOR. Deljus! Gość królowej! —

(gdy Deljus wchodzi, Kleopatra uprzedza go wyciągnięciem ręki i wskazuje niższy stopień tronu, jakby krzesło dla gościa)

KLEOPATRA. Obywatelu miasta Rzymu! Deljus miły!
Czeka cię Kleopatra, zbliż się i posłuchaj:
Będę ci mówić, co mnie powiedzieć przychodzisz
Od uprzejmego Marka — a naprzód «Dzień dobry»,
Życzenie, które często mimo przeświadczenia,
Iż dzień nie jest najbielszym znaczony kamykiem,
Powtarzamy wszelako i będą powtarzać
Może lat trzy tysiące. Owszem, rzekną jeszcze,
Że «Dobry dzień» to prosta rzecz i że ówczesna!...
Z naiwnością podobną owej ty przychodzisz,
O Deljus, i pouczyć chcesz mnie, że Antonjusz
Gniewny jest, nie umiawszy przyjąć posłów Rzymu.
Zażalenie, doprawdy, interesujące...

(Deljus czyni gest, iż chce coś odrzec, Kleopatra nie zważając mówi)

Eroe!...

(do Deljusa)

Zażalenie wcale niepomierne...

(do Eroe, która zbliżyła się, i, wskazując na Deljusa)

Kawaler rzymski zechce usłyszeć od ciebie,
Jakie dziś stroje weźmie na turniej królowa,
I powiezie tę od niej Markowi wiadomość...

(do Deljusa)

Krzesło złote Antonjusz przy mnie zajmie. Powiedz,
Że ramiona mieć będę owiane mgłą gazy...
EROE. Gazy, którą Izydy pas gdzie niegdzie spina...
KLEOPATRA. (do Deljusa) Powiesz mu, że za posłów stanowczo nie biorę
Tych, co między Oktawją a nim pośredniczą.
Domowe są to sprawy lub gadki poufne...
Grzecznie uczynię, panów tych prosząc na turniej,
Którzy wrócą i mówić będą o Egipcie...
Mówić, mawiać z Oktawją... o...

(do Eroe)

...Jak dziś ubieram
Stopę?...

  1. Janus, italski bóg wszelkiego początku. Przy rozpoczynaniu jakiejś wojny otwierano drzwi jego świątyni — zamknięte oznaczały pokój.
  2. hasta (łac.) = dzida.