KRÓLE SENATU. Że nie słyszeliśmy nowoprzybyłego męża wyroków, ażeby zapowiadał co obcego, ale owszem, iż głosił uległość władzom w Lacedemonie świętym; że przesławną królów zgasłych pamięć zalecał czcić; tedy i co do osoby jego wyjątek żaden przedwcześnie być nie może usłuszniony.
WOŹNY. Ateński obywatel i, przez nieomylnego Loksiasa, mąż wyroków, Tyrtej wódz...
EFOR PIERWSZY. Niewczesność jest to nieobecność, a kogo nieobecność uniewinnia, niech szerokie da pole przystępującemu wziąć koronę, lubo w niefortunnem starciu zdobytą.
EFOR DRUGI. Przystąp sam, o synu Hieroplita, skoro zaś będziesz wieńca tykał ręką stanowczą, niechaj świadczą tobie polemarki i niech tysiączniki ogłaszają; niech grzmią setniki, co widzieli, kiedy się ty wcześnie na swojem miejscu, cały w wielkim zapale, znajdowałeś!
CHÓR. Dość, jeżeli laurowy wieniec otrzymasz, młodzieńcze, którego opowiadać gęsta chrobre dziś nie dostawa sił...
Od najświętszej walki jeżeli odwróciło się oblicze niebios
• | • | • | • | • | • | • | • | • | • | • | • |
QUIDAM. ...Poznaje cię w tłumie; podaje ci coś, jak kartę wizytową — pudełeczko małe, noszące na sobie kilka liter, ołówkiem przed chwilą nakreślonych.
OMEGITT. (spostrzega Lię, przyjmuje dar i czyta) «Lia Sofistoff?...» Pani!...
«Scito te ipsum...»[1]
QUIDAM. (do Omegitta) Nie zatrzymuj się nazbyt! Tłum nas rozerwie...
OMEGITT. Wracając do przedmiotu rozmowy naszej: oto jeszcze jeden więcej wdzięk i urok!... Ta pośpieszność ciągu i toku, mówię, to niezatrzymywanie się na chwilę pod karą rozerwania i zatracenia poufności albo sensu rozmowy, swobodnie prowadzonej; ten tam i owdzie lekki, konieczny i przepływający w nicość spór o zmieszanie nieobmyślonego rytmu w pochodzie.
Wszystko to razem błahe i poważne, konieczne i swobodne; popstrzone owiędłych (i niewiędnących nigdy, bo nieżyłych nigdy!) liśćmi kwiatów, okapane ubocznie skrzepłą łzą białego wosku; wszystko to razem wziąwszy.... Malcher!
MALCHER. (obrzucając płaszczykiem ramię Omegitta) Konie nasze rwą się z numerowanego miejsca powozu. Czekalem-ci z płaszczykiem, wytrzeszczając oczy na prawo i na lewo. Wszędzie albowiem, jak to mówią (z przeproszeniem), dobrze z ludźmi dobrymi, ależ w domu najlepiej.
OMEGITT. «Amen!» Tobie powiadam.
- ↑ «Scito te ipsum» — tytuł dysertacji Abelarda. (P. P.). — «Scito te ipsum» (łac.) — Znaj siebie samego.