Strona:PL Dyalog o zasadach i kompromisach.pdf/42

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

tę duszę głęboko, ale nie wpłynęła na zmianę jej kierunku, bo przeciw tej bolesnej wiwisekcyi pruskiej wystąpiło zagranicą wszystko co przedstawia kulturę Zachodu. Czy więc wyobrażasz sobie Pan rzeczą możliwą, ażeby pod wpływem fałszywych apostołów i chwilowych wypadków dusza ta polska zmieniła swój kierunek, ażeby wyparła się całej swej przeszłości i wszystkich zasług dziejowych i rzuciła w kąt całą swoją literaturę jako niepotrzebne rupiecie, ażeby profesor literatury tłomaczył Pana Tadeusza, Dziady, Kordyana i Irydiona jako płody fałszywej, porzuconej oryentacyi, ażeby powstała nowa literatura polska zwrócona przeciw Zachodowi i szukająca wskazówek w Tołstoju, Dostojewskim i Gorkim? A jednak to najsmutniejsze, że tego strasznego niebezpieczeństwa, tego opanowania już nie terytoryum, ale ducha polskiego nie rozumie wielu Polaków, przejętych trwogą przed wpływem żydów naszych i socyalistów, nie rozumie nawet jeden i drugi ksiądz katolicki.
A. To ostatnie chyba niemożliwe!
B. Pragnąłbym pierwszy, aby było niemożliwe, ale niestety zbyt poważne dochodzą mnie w tym względzie wiadomości, ażebym ten zarzut mógł jako proste oszczerstwo pominąć. Ksiądz katolicki, który po wszystkich doświadczeniach naszej historyi, po świeżym sposobie przeprowadzenia ukazu tolerancyjnego, przedstawia sobie możliwość zgodnego współżycia katolicyzmu z prawosławiem,