Strona:PL Dumas - Wojna kobieca T2.pdf/106

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

cem palców wziął podaną sobie rękę; ukląkł na jednem kolanie i na tej delikatnej, białej i drżącej rączce, złożył przeciągły pocałunek, który obecni, głębokiemu jego dla księżnej szacunkowi przypisali.
Sama tylko wicehrabina przekonaną była, że ten gorący pocałunek miłość wywołała.
— Pani, obiecałaś mi, przysięgłaś nawet — rzekł Canolles pół głosem, wstając — że nie opuścisz zamku, nie uprzedziwszy mnie pierwej. Liczę więc, pani, na twą obietnicę, na twą przysięgę.
— Liczyć na nią możesz, panie — odpowiedziała Klara, bez czucia prawie padając na poduszkę.
Canolles, którego o drżenie przyprawił głos, którym wicehrabina ostatnie wymówiła wyrazy, starał się w oczach zachwycającej branki szukać potwierdzenia nadziei.
Lecz czarowne oczy wicehrabiny szczelnie były zamknięte.
Canolles pomyślał, że zwykle w zamkniętych kufrach najdroższe znajdują się skarby i wyszedł w uniesieniu.
Niepodobieństwem jest opisać, jak baron noc przepędził; jak marzył we śnie i na jawie; jak przywodził na pamięć wszystkie szczegóły niepodobnego prawie do wiary zdarzenia, zapewniającego mu skarb, jakiego nie miał jeszcze w posiadaniu żaden skąpiec w świecie; jak starał się poddać przyszłość rachubom swej miłości i kaprysom wyobraźni, wreszcie, jak wynajdował rozliczne powody, aby przekonać siebie samego, że w całej tej sprawie doskonale sobie postąpił.
Nie będziemy tego wszystkiego opowiadali, gdyż tylko szalonemu szaleństwo jest znośnem.
Canolles późno zasnął, jeśli tylko snem, stan gorączkowy nazwać można.
Lecz zaledwie światło dzienne ozłociło wierzchołki topoli, wyskoczył z łóżka i ubrawszy się pospiesznie, zeszedł do ogrodu.
Przedewszystkiem skierował kroki ku pawilonowi zamieszkanemu przez księżną, najpierwsze zaś spojrzenie rzucił na okno jej sypialni.
Księżna albo wcale nie kładła się, albo dopiero co wstała; jasne bowiem światło w pokoju błyszczało.
Canolles spostrzegłszy go, zatrzymał się i w tej chwili w umyśle jego tysiące bezrozumnych powstało wniosków.