Strona:PL Dumas - Wilczyce T1-4.djvu/99

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

koż w pięć minut później wszedł do saloniku, pytając młodzieńca o przyczynę tej wizyty nocnej i niespodziewanej.
Michał w dwóch słowach powiedział doktorowi, co zaszło; ponieważ zaś pan Roger zdziwił się, że baron interesuje się tak żywo chłopem, iż przybył piechotą, Wwnocy, mając czoło potem oblane, i drżącym ze wzruszenia głosem prosił doktora o pośpieszenie na ratunek — przeto pan de la Logerie wyjaśnił to zainteresowanie przywiązaniem, jakie żywi dla chorego, jako męża swojej mamki.
Poczem, zapytany przez doktora o objawy choroby, Michał powtórzył, co słyszał i poprosił pana Roger’a, by zabrał ze sobą potrzebne lekarstwa, albowiem wioska Lege nie weszła jeszcze w ten okres cywilizacji, w którym posiadanie apteki staje się niezbędne.
Na widok młodego barona, oblanego potem i dowiedziawszy się, że przybył pieszo, doktór, który już był wydał rozkaz osiodłania konia, zmienił to rozporządzenie i polecił służącemu zaprzęgnąć bryczkę.
Michał usiłował przeszkodzić tej zmianie; utrzymywał, że pójdzie piechotą prędzej, niż doktór pojedzie konno; doktór nalegał, Michał odmawiał i wreszcie zakończył spór, wybiegając ze słowami:
— Niech pan przy jedzie jak najspieszniej; idę naprzód i zaanonsuję pana.
Doktór mniemał, że syn pani baronowej, Michel, wpadł w obłęd. Powiedział sobie, że dogoni go niebawem, i nie zmienił rozkazu zaprzęgnięcia konia do bryczki.
Właśnie myśl ukazania się młodej dziewczynie w bryczce doprowadzała do rozpaczy naszego zakochanego. Zdawało mu się, że Berta inaczej zupełnie będzie mu wdzięczna za jego skwapliwość, gdy ujrzy, że wraca