Strona:PL Dumas - Wilczyce T1-4.djvu/11

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

hał tam na chwilę, w której kat zaciśnie pętlicę stryczka na szyi Favras’a i w której ten, oddając ostatnie tchnienie, przywróci jego królewskiej wysokości spokój na razie zakłócony.
Margrabia Souday powrócił co tchu do pałacu luksemburskiego z oznajmieniem:
— Miłościwy panie, stało się!
A miłościwy pan, głosem donośnym, melodyjnym, rzekł:
— Do stołu, panowie! do stołu!
I wszyscy zasiedli do wieczerzy, jak gdyby prawy szlachcic, który oddawał darmo swoje życie jego wysokości, nie został co tylko powieszony jak zabójca i włóczęga.
Poczem nastąpiły pierwsze ponure dni Rewolucyi, ogłoszenie księgi czerwonej, odwrót Necker’a, zgon Miriabeau’a.
Pewnego dnia, 22-go lutego 1791 r., nadbiegł wielki tłum i otoczył pałac luksemburski.
A to z powodu obiegających pogłosek. Jego królewska wysokość, mówiono, chciał uciekać, by się połączyć z emigrantami, którzy zbierali się na Renie.
Ale jego królewska wysokość pokazał się na balkonie i złożył uroczystą przysięgę, że nie opuści króla.
I istotnie, 21 czerwca, wyjechał z królem, niewątpliwie dlatego, żeby nie złamać danego słowa, iż go nie opuści.
Niemniej opuścił go, i to na swoje szczęście; albowiem przybył spokojnie na granicę z towarzyszem podróży, margrabią d’Avaray’em, gdy Ludwik XVI-ty został zaaresztowany w Varennes.
Nasz młody paź zabardzo dbał o swoją sławę modnego młodzieńca, by pozostać we Francyi, gdzie wszelako