przez Katarzynę, przekonaną, że nie będzie mu ona nigdy odebraną. Paweł kazał podać sobie tę szablę, obejrzał ją dokładnie i przekonał się rzeczywiście, że szabla jest złota, ozdobiona brylantami. Zawezwał do siebie generała i zwrócił mu szablę, mówiąc, że nie ma nic przeciwko niemu, ale równocześnie rozkazał mu... w ciągu 24 godzin opuścić miasto i wyjechać do armji.
Niestety, nie zawsze wszystko kończyło się tak szczęśliwie! Razu pewnego jeden z brygadjerów, niejaki Licharew zachorował w swej wsi. Wówczas żona Licharewa udała się do Petersburga po lekarza. Na swe nieszczęście spotkała na ulicy jadącego w powozie cara Pawła. A że ani ona, ani nikt z jej ludzi nie był od trzech miesięcy w stolicy — tedy nikt z nich nie słyszał w nowym dekrecie carskim. Nieszczęsna niewiasta przejechała, nie zatrzymując się koło Pawła. Rzecz prosta, car natychmiast zwrócił uwagę na takie przekroczenie jego dekretu i bezzwłocznie wysłał pogoń za tą kobietą swego adjutanta, z rozkazem oddania czterech jej ludzi w rekruty, oraz osadzenia jej samej w areszcie. Rozkaz został natychmiast spełniony, ale nieszczęsna niewiasta zwarjowała, a jej mąż zmarł we wsi, będąc pozostawiony bez lekarskiej pomocy.
Jeszcze surowsza etykieta panowała wewnątrz pałacu. Podczas całowania ręki cara Pawła I, wszyscy wierni poddani mieli padać na kolana. Książe Jerzy Golicyn osadzony został w areszcie za to, że niedość nizko się skłonił, i że zbyt niedbale pocałował rękę Jego Cesarskiej Mości.
Wszystkie te niepoczytalności są wzięte z życia cara Pawła I. One właśnie uczyniły pod koniec czwartego roku jego rządów niemożliwem poprostu dalsze jego panowanie. Niepoczytalności carskie z każdym
Strona:PL Dumas - W pałacu carów.djvu/144
Wygląd
Ta strona została przepisana.