Strona:PL Dumas - Towarzysze Jehudy.djvu/82

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

szedł do Rolanda i zaprowadził tam, gdzie leżał jego frak i kapelusz.
To trzeci — szepnął Roland z westchnieniem. — Ale pan świadkiem, że ten chciał sam.
I, oddawszy dymiący jeszcze pistolet sir Johnowi, włożył frak i kapelusz.
Przez ten czas pan de Valensolle podniósł pistolet, który wypadł przyjacielowi z ręki, i odniósł broń wraz z pudełkiem sir Johnowi.

— Nie żyje — odparł sekundant.