Strona:PL Dumas - Towarzysze Jehudy.djvu/521

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wyczuć w nim można było raczej zaciekawienie a nawet współczucie.
Istotnie sylwetki podsądnych mogły wzbudzać sympatyę.
Zapytani o nazwiska, imiona, wiek i miejsce urodzenia, odpowiedzieli: Karol de Sainte-Hermine, urodzony w Tours, lat 24;
Ludwik-Adrzej de Jayat, urodzony w Bagé-le-Château, lat 29;
Raul Fryderyk de Valensolle, urodzony w Sainte-Colombe, lat 27;
Piotr-Hektor de Ribier, urodzony w Bollène, lat 26.
Zapytani o stan i pochodzenie, odparli, że są szlachcicami i rojalistami.
Wspaniale wyglądała ta grupa czterech młodych ludzi, którzy bronili się od gilotyny, ale nic od rozstrzelania, którzy chcieli umrzeć i oświadczyli, że na śmierć zasłużyli, ale którzy chcieli śmierci żołnierskiej.
To też sędziowie rozumieli, że, o ileby oskarżeni byli o bunt zbrojny, to, wobec podbicia Wandei i uspokojenia się Bretanii, byliby podsądni uwolnieni.
A nie tego przecież chciał pan minister policyi. Nie wystarczał mu nawet wyrok śmierci, wydany przez sąd wojenny. On chciał dla nich śmierci hańbiącej, śmierci dla zbrodniarzy.
Rozprawy trwały już trzy dni, ale nie posunęły się ani na krok w kierunku pożądanym dla ministra.
Karolina była na wszystkich posiedzeniach sądu i przynosiła Amelii słowa nadziei.
Czwartego jednak dnia nie mogła już wytrzymać. Zrobiła sobie kostyum taki sam, jaki miała Karolina. Ta przyprowadziła Amelię do ojca i przedstawiła jako przyjaciół-