Strona:PL Dumas - Sylwandira.djvu/702

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

obu do Jego Ekscellencyi. Było pełno osób, które przechodziły po cztéry przed ambassadorem siedzącym na macie na środku salonu i kłaniającym się poważnie odwiedzającym go, których anonsowano kolejno.
Gdy przyszła koléj na dwóch przyjaciół, oznajmiono, tak samo jak postępowano z innymi, margrabiego de Cretté i kawalera d’Anguilhem.
W téj chwili Riza-Beg zajęty był paleniem fajki, którą niewolnica klęcząca przed nim zapalała mu właśnie.
Roger zauważał że ta niewolnica, któréj plecy tylko mogli widzieć, miała figurę bardzo zgrabną.
Usłyszawszy nazwiska margrabiego de Cretté i kawalera d’Anguilhem, ambassador uczynił poruszenie, a niewolnica odwróciła się.
Obaj wizytujący, którzy kilka kroków uczynili już w salonie, zatrzymali się na-