Strona:PL Dumas - Sylwandira.djvu/468

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
XX.
Jak kawaler d’Anguilhem widząc, że go nie myślano wypuścić, postanowił wyjść bez pozwolenia.

Stan Rogera w chwili gdy go wprowadzono do Fort-l’Eêque, możnaby porównać z położeniem człowieka, w którego piorun uderzył; nie uwiadomił Basque’a o swojém postanowieniu; przeciwnie, kazał mu się położyć, co téż Basque uskutecznił z wdzięcznością i podczas gdy biédaczysko spał jak zabity, Roger skoczył na konia pocztowego i popędził czwałem do Paryża.