Strona:PL Dumas - Sylwandira.djvu/303

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

nienia z Kollińskim młodszym; d’Herbigny stanął naprzeciwko pana de Bardane, Tréville zaś naprzeciwko Sasa; a że lada moment mogło co przeszkodzić walce, skrzyżowano natychmiast żelaza.
Margrabia de Cretté otrzymał pchniecie, które przeszyło mu dłoń; d’Herbigny zabił na miejscu pana de Bardane, Tréville’a zaś zabił hrabia de Gorkaun.
Co Roger, ten nie wiedząc sam o tém, władał doskonale szpadą; przyobiecał nie cofnąć się ani na krok jeden. Przeciwnie trzy razy dosięgnął swojego przeciwnika: piérwszą razą przeszył mu policzek, drugą zranił go w gardło, trzecią nareszcie przeszył mu piersi.
Pan Kolliński starszy upadł.
— Do pioruna, — rzekł Cretté, który usiadł na trawie, — dzielny chłopak, zdaje się żeby rozwalił najgrubszy mur.
Widząc, że jego brat pada, pan Kol-