Strona:PL Dumas - Sylwandira.djvu/145

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

miał sobie postąpić po przybyciu na miejsce i zdawał się na okoliczności; tylko miał przybyć do klasztoru jako ksiądz, oddać furtyjance list Henryka do jego siostry, i po pewnym znaku znajdującym się w tym liście, znaku niezrozumiałym dla nikogo wyjąwszy dla niéj, Konstancyja miała być uwiadomioną, że Roger znajduje się w Chinon.
Owa oczekiwana środa upłynęła wśród wielkich udręczeń; lecz Roger zbyt długo rozważał ten zamiar, aby miał go zaniechać w chwili wykonania. Ułożył więc twarz i głos; miał odwagę zrobić wypracowanie; wreszcie, jadł przy kolacyi jak zazwyczaj i był wesoły jak zawsze. O dziewiątéj kawaler i jego nauczyciel położyli się. Ksiądz położył wszystkie swoje suknie na krześle przy łóżku; potém zgasił świecę. W kwadrans spał już głękoko.
Roger poczekał jeszcze kwadrans, potém po cichu zsunął się na ziemię, zatrzy-