Ta strona została przepisana.
wyrazami, które bez wymówienia słowa miłości dawały jej go uczuć; mówiąc też byłem szczęśliwy i wynagrodzony sowicie, widziałem bowiem, że namiętne moje wyrazy wzruszają ją i dochodzą do głębi jej serca. Gdy skończyłem wzięła moją rękę, uścisnęła ją w milczeniu, popatrzyła na mnie chwil kilka z wyrazem anielskiej wdzięczności i przerywając milczenie.
— Przysięgnij mi... — rzekła.
— Dobrze, mów.
Przysięgnij mi na wszystko, co masz najświętszego, że nie wypowiesz przed nikim tego, co ci powiem — dopóki ja, moja matka i hrabia de Beuzeval, żyć będziemy.
— Przysięgam na honor! — odpowiedziałem.
— A więc słuchaj mnie bracie!