Strona:PL Dumas - Kapitan Paweł.djvu/92

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

tek; przysięgam ci, że to tylko mogę uczynić.
— Tak! żeby świat powiedział, że poświęciłem siostrę, aby odziedziczyć majątek! Czy oszalałaś?
— Słuchaj Emanuelu! rzekła Małgorzata opierając się o poręcz krzesła.
— Co?
— Gdy dasz słowo, to go dotrzymasz; nieprawdaż?
— Tak! jestem szlachcicem!
— Widzisz tę bransoletkę?
— Widzę — cóż z tego?
— Jest zamknięta kluczem: klucz, który ją otwiera jest u pierścionka, a ten pierścionek dałam ze słowem, że dopóty nie oddam méj ręki nikomu, dopóki minie będzie zwróconym.
— A ten, co ma klucz?