Strona:PL Dumas - Kalifornia.djvu/78

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

mnej zieloności liści dębowych. Miejscami spostrzegać się dają pagórki pokryte pięknym owsem tak wysokim, że jeździec z koniem może się w nim ukryć.
O 20 tysięcy kroków poniżej, rzeka Calaveras wpada do San Joaquinu. Pierwsza oblewa bujne łąki zarosłe trawą ozłoconą przez słońce; brzegi jej odznaczone są dębami lub krzewami uwieńczonemi niebieskiemi kwiatkami, których woń miła do nas dochodziła.
W Stockton, mieście nowo założonem, jak się okazuje z nazwy jego, kupiliśmy żywność i dwa muły. Za każdego muła zapłaciliśmy 120 piastrów. Żywność nasza składała się: z 50 funtów mąki która nas kosztowała tylko 7 piastrów, ponieważ była zamokłą, z dwóch szynek kosztujących 22 piastrów, z 15 funtów sucharów, licząc funt po 2 franki i 50 centymów, z garnka sadła, którego funt kosztował jeden i pół piastra.
Te sprawunki oraz koszta podróży z San Francisco do Stocktonu wyniosły 280 piastrów, pozostało mi zatem 120. Jednego muła obładowaliśmy żywnością, a drugiego narzędziami. Wyruszyliśmy do obozu pod Sonora o 40 lieu prawie od Stocktonu położonego powyżej Mormon-Diggins, między rzeką Stanisław i rzeką Touleme.
Zamierzyliśmy polować przez te czterdzieści lieu. Miałem z sobą strzelbę z bagnetem i pistolety dotąd nie używane. Tillier, dobry myśliwy, również był uzbrojony.
Od Stocktonu do rzeki Stanisław ciągną się przepyszne równiny zarosłe drzewami z niebieskim kwiatem, o których wspomniałem, i które rozpoznałem przyglądając się im zblizka, oraz drugie z kwiatem pomarańczowym, kryjące się