Strona:PL Dumas - Kalifornia.djvu/158

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

tercy, jest drugiem miastem w kraju. Pueblo San Jose ma swoją missyę założoną w 1797 r. leżącą o 15 mil na północ u podnóża małego łańcucha gór zwanych Bolbones, będących gałęzią wielkich gór Kalifornijskich. W ciągu kilku godzin któreśmy spędzili w pueblo, San Jose, powzięliśmy potrzebne wiadomości i przekonaliśmy się z radością, że będziemy mogli tam sprzedawać również korzystnie jak w San-Francisco.
Nazajutrz wyruszyliśmy w drogę i puściliśmy się wprost do gór Kalifornijskich. Zaledwie minął dzień drogi, gdy Aluna poznał obecność niedźwiedzi po dwóch pewnych oznakach. A najprzód po śladzie pozostawionym na piasczystej ziemi; powtóre w sposobie wycięcia trzciny którą bardzo lubią, a która rośnie po brzegach małych rzek.
Rozpostarłszy namiot, oczekiwaliśmy nocy. To polowanie było dla nas nowością. Aluna objaśnił następnej nocy sposoby w niem używane. Byliśmy na stanowisku wszyscy trzej blizko siebie, Aluna ze swym arkanem i strzelbą, my zaś uzbrojeni dubeltówkami z bagnetami. Aluna oparł się o młody dąb grubości uda. W tem stanowisku czekaliśmy.
W dwie godziny potem, niedźwiedź spuściwszy się, przeszedł około nas o 20 kroków; był to mały niedźwiadek czarny, mogący ważyć od 250 do 300 funtów.
Aluna zarzucił arkan, który się na nim okręcił trzy lub cztery razy, poczem niezwłocznie zaczepił koniec arkanu o drzewo, i pochwyciwszy strzelbę pobiegł na niedźwiedzia, i gdy ten szamotał się w sidłach zabił go trafiwszy w ucho.