Strona:PL Dumas - Kalifornia.djvu/149

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

z tem wszystkiem stanowczą sprawę odroczono do tygodnia.
Przybywszy do Sacramento-City, sprzedaliśmy naszą zwierzynę za 80 dolarów, gdyż w stronie wideł Ameryki liczą na dolary, jak w stronie San-Joaquin liczą na piastry.
Łódź którąśmy wynajęli należała do rybaków łososi. Zobowiązali się wysadzić nas na ląd podług naszego żądania, bylebyśmy tylko nie bawili dłużej nad dni cztery, jadąc z Sacramento-City do Benicyi, powyżej zatoki Suiron. Aluna jechał na swym koniu z lewego brzegu rzeki.
Dolina Sacramento jest jedną z napiękniejszych jaką sobie wyobrazić można, otoczona ze wschodu przez góry Sierra-Nevada, od zachodu przez góry Kalifornijskie, a od północy przez górę Sharte. Rozciąga się od północy ku południowi na przestrzeni 200 mil. W porze topnienia śniegów, Sacramento wylewa i wznosi się do do wysokości 8 lub 9 stóp. Co łatwo sprawdzić przez ślady szlamu pozostawionego na pniach drzew. Ten to szlam podobny do szlamu Nilowego, nadaje nową żyzność roślinności.
Drzewa rosnące nad brzegami są głównie, dęby, wierzby, wawrzyny i sosny. Po oba brzegach rzeki pasą się trzody bydła rogatego, jeleni i dzikich koni. W niektórych miejscach, Sacramento ma pół mili szerokości; zwyczajna głębokość tej rzeki wynosi od trzech do czterech metrów, z czego wynika, że mogą żeglować statki po niej 200 beczkowe.