Strona:PL Dumas - Kalifornia.djvu/143

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Ta ucieczka była bardzo pożądaną dla Ałuny; mógł bowiem wytchnąć, gdyż zaczął tracić siły.
A najprzód korzystał z tego czasu, ażeby się oswobodzić od dwóch małych jaguarów, które mu dokuczały, drapiąc go, gdy miał do czynienia z ich rodzicami. — Pochwyciwszy je za tylne łapy, roztrzaskał im głowy o ścianę jaskini. Poczem, ponieważ miał wielkie pragnienie a gdy nie było wody, napoił się krwią jednego szczenięcia.
Najbardziej zaś zatrważała Alunę żądza snu, której zaczął doznawać; wiedział dobrze że po pewnym, przeciągu czasu ta żądza staje się tak przemożną, że potrzeba jej uledz, — Jeśli zaś zaśnie, jaguar może powrócić, odwalić kamień, albo utorować sobie otwór z boku, a w jednym lub drugim przypadku, napaść niespodzianie na śpiącego i rozszarpać jego.
O wyjściu zaś niepodobna było pomyślić, zwierz mógł się zaczaić w poblizkości i napaść niespodzianie na uciekającego. Umyślił zatem zasnąć w położeniu w jakiem pozostawał, to jest wsparty plecami o kamień zamykający wejście do jaskini; tym sposobem za najlżejszem wzruszeniem kamienia mógł się przebudzić.
Kamień nie ruszył się i Aluna spał wybornie do 2 ej po północy. O drugiej nad ranem, otworzył oczy, przebudzony szelestem który usłyszał w innym punkcie jaskini, gdzie zauważył poprzednio szczelinę. I w istocie dało się słyszeć pośpieszne drapanie, a małe kamyki spadające jak grad, wskazywały że w tym punkcie odbywała się zewnętrzna czynność. Nieszczęściem tym ra-