Strona:PL Dumas - Kalifornia.djvu/120

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

i gdy miały się rzucić na niego, ażeby rozszarpać żywcem, Aluna nadszedł i nie chcąc nadaremnie tracić naboju podciął mu goleń. Ztąd jęki i to poruszenie, które dosłyszałem nie mogąc dójść przyczyny.
Łowy nasze pomnożyły się o jedną sztukę, która ważyła więcej jak wszystkie inne.