Strona:PL Dumas - Józef Balsamo.djvu/900

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została przepisana.
    LX
    MIESZKANIE PRZY ULICY LA PLÂTRIÈRE

    Chon zajęta była właśnie przyglądaniem się młodej dziewczynie, gdy wicehrabia Jan stanął we drzwiach.
    — I cóż? — zapytał.
    — A! to ty Janie, jakżeś mnie przestraszył.
    — Jak ci się podoba mieszkanie?
    — Powiem ci, Janie, że można będzie widzieć stąd wszystko, ale za to słyszeć ani słowa.
    — Za wiele ci się zachciewa. Czekaj, powiem ci nowinę.
    — Jaką?
    — Cudowną!
    — Cóż takiego?
    — Nieporównaną!
    — Zabijasz mnie twemi wykrzyknikami.
    — Filozof...
    — No i cóż? filozof...
    — Jakkolwiek: „Mędrzec na wszystko powinien być przygotowany“, jak mówi poeta, wyznam ci szczerze, na to przygotowanym nie byłem wcale...