Strona:PL Dumas - Józef Balsamo.djvu/1873

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

umyślna będzie ukaraną... Andreo — przysięgam ci, zabiję tego nędznika, za pierwszym razem, gdy go ujrzę!... A Pan Bóg pozwoli mi go spotkać... Doktorze, czy Andrea przyjdzie do siebie?...
— Bądź pan spokojny.
— Doktorze, Andrea jutro musi wstąpić do klasztoru, pojutrze muszę być w najbliższym porcie morskim... Podły... uciekł przed nami... Dogonię go... Muszę mieć to dziecko. Doktorze, jaki jest najbliższy port morski?
— Havre.
— Za trzydzieści sześć godzin będę w Hawrze — odrzekł Filip.