Strona:PL Dumas - Józef Balsamo.djvu/1309

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nych potężnych władców, jednak w tym majestacie jest jeszcze coś, co olśniewa tłumy. Ten jest i umrze królem; jego rasa jest zuchwała, lecz czysta. Jego pochodzenie łatwo odgadnąć mu z czoła, z ruchu i głosu. Ten pozostanie królem, powtarzam. Skażmy go na śmierć, a powtórzy się historja Karola I, kaci jego ukorzą się przed nim, a otoczenie ucałuje z pokorą kraj jego szaty. Wprawdzie Karol I zginął na rusztowaniu, ale syn jego, Karol II umarł na tronie. Anglja zanadto pospieszyła się. Czekajcie więc! czekać, to moje hasło. Chcecie złamać lilję. To nasza dewiza: Lilia pedibus destrue; nie dozwólmy więc, aby pozostała jaka latorośl z kwiatu Ś-go Ludwika. Chcecie zwalić królestwo?... czekajcie, aż przestanie być ono kapłaństwem, a stanie się prostym urzędem! Najświętszem w tem panowaniu jest następstwo po ojcu syna, którego niby Bóg naznaczył dla przewodniczenia ludom. Słuchajcie więc! Delfinowa, żona następcy tronu francuskiego... zbliżcie się panowie...
— Cóż? — spytało z przerażeniem audytorjum.
— Panowie, delfinowa jest jeszcze dziewicą!
Szept zdumienia rozszedł się po sali, szept nienawiści, triumfu i radości zarazem.
— W tym więc stanie rzeczy — rzekł Balsamo — przypuścić mogę dwie możliwości.
— Pierwszą jest ta, że delfinowa pozostanie bezdzietną i ród, panujący obecnie, wygaśnie; przyszłość więc uśmiecha się nam. Stanie się to, co już