Strona:PL Dumas - Benvenuto Cellini T1-3.djvu/612

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
ROZDZIAŁ IV.
DWIE RYWALKI.




Pani d’Etampes tak gorąco pragnąca widzieć Blankę, była zupełnie zadowoloną; biedne dziecię zostawało w jej ręku pozbawione przytomności.
Pomimo zemdlenia Blanki księżna była od niej bledszą.
Bezwątpienia wypadek porównania wdzięków dziewicy z własną urodą, ubliżał jej dumie i niweczył nadzieję, gdyż pomimowolnie szeptała: „Nie zawiedziono mnie, ona jest piękną, bardzo piękną, ” i trzymając rękę Blanki, ścisnęła ją tak silnie, że dziewica ocucona doznanym bólem wróciła do przytomności i otworzywszy piękne oczy — rzekła: A pani, to boli.
Pani d’Etampes puściła jej rękę.