Strona:PL Dumas - Benvenuto Cellini T1-3.djvu/482

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
ROZDZIAŁ XII.
STEFANA.




Dwadzieścia lat temu, właśnie w twoim wieku Askanio, pracowałem w Florencyi u jubilera nazwiskiem Rafael del Moro.
Był to człowiek biegły w swej sztuce, lecz miłujący bardziej zabawy niż pracę, dający się z łatwością nakłonić do wszelkiego rodzaju przyjemności, a gdy miał pieniądze, częstował hojnie towarzyszy i czeladź swoję.
Często się zdarzało, iż zostawałem sam w domu gdym wykończał jaką robotę, nuciłem wówczas piosnki.
W tym czasie śpiewałem często podobnie jak dziś Katarzyna.
Wszyscy próżniacy starali się o robotę