Strona:PL Dumas - Benvenuto Cellini T1-3.djvu/125

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

i że zwiedziwszy Wielki Nesle, powróciłeś do Małego i rozmawiałeś przez chwilę z nami.
— Jakto! — zawołał Askanio — zwiedziwszy Wielki Nesle, powrócę z panią do Małego? Będę więc...
Askanio uciął widząc, że jego radość za daleko się posunęła.
— Zdaje mi się, że byłoby niegrzecznie z pańskiej strony, ażebyś pokazawszy się tylko pannie Blance, która w nieobecności swojego ojca jest panią domu, i zażądawszy mówić ze mną samą, oddalił się bez pożegnania. Z tem wszystkiem, jeżeli się pan na to nie zgadzasz, możesz oddalić się prosto przez Wielki Nesle, który ma osobne wyjście.
— O! nie — zawołał Askanio. — Sądzę, że jestem tak dobrze wychowany, iż potrafię się grzecznie znaleźć przy damach. Lecz pani Perrine, zwiedzajmy ów pałac nie tracąc czasu, gdyż mi bardzo pilno.
W istocie, teraz gdy Askanio wiedział, że powróci przez Mały Nesle, pragnął jak najprędzej skończyć z Wielkim.
A ponieważ pani Perrine obawiała się zawsze, aby jej niespodziewanie nie zszedł prewot, nie zatrzymywała przeto Askania i zdjąwszy pęk