Strona:PL Dumas - Anioł Pitoux T1-2.djvu/533

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Kiedy myśli wrócić? — spytała dziewczyna.
— Tego nie wiem, panno Katarzyno.
— A ty, Pitoux, jakeś wrócił?
— Przyprowadziłem Sebastjana Gilberta do księdza Fortiera, i przynoszę tu instrukcje od pana Billota.
Rzekłszy to, Ludwik powstał nie bez dyplomatycznej godność: która zrozumiana została.
Matka Billot kazała się ludziom oddalić.
Katarzyna siedząc ciągle, starała się przeniknąć głąb myśli Ludwika i pytała sama siebie:
— Co on mi ma powiedzieć?