Strona:PL Dumas - Życie jenerała Tomasza Dumas.djvu/289

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

skoczył na konia nieosiodłanego, schwycił za szablę i wpadł w ulice Kairu na czele kilku oficerów, którzy go zwykle otaczali.
Nowina była zupełnie prawdziwa. Komendant Kairu, jenerał Dupuis, został na śmierć raniony pod pachę lancą, którą go pchnął Turek ukryły w piwnicy. Bonaparte, jak mówiono, był na wyspie Roudha, i nie mógł wnijść do miasta. Włamano się do domu jenerała Caffarelli i wyrżnięto wszystkich, co w nim byli. Nareszcie rokoszanie udali się całym tłumem do płatnika jeneralnego Estéve.
Ku temuto punktowi zmierzał mój ojciec, gromadząc do siebie wszystkich żołnierzy, jakich tylko spotkał po drodze, i zebrał tym sposobem ze 60 ludzi.
Wiadomo, jakiém uwielbieniem przejęła Arabów piękność herkuliczna mego ojca; siedząc na wielkim koniu dragońskim, którym toczył z wdziękiem; z głową, piersią i nagiemi ramiony, wystawionemi na wszystkie ciosy; rzucając się w pośrodek najzajadlejszych gromad z tą pogardą śmierci, jaką zawsze okazywał, a którą w tym przypadku podwoił jeszcze rodzaj