Strona:PL Doyle - Znak czterech (tł. Neufeldówna, 1922).pdf/24

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Skinąłem głową na znak, że śledzę jego rozumowanie.
— Właściciele lombardów w Anglji, przyjmując zegarek, mają zwyczaj rysowania końcem szpilki wewnątrz koperty numer kwitu. Jest to wygodniejsze, niż kartka, a przytem w ten sposób numer nie może zginąć. Otóż przez lupę dojrzałem aż cztery takie, szpilką narysowane, numery wewnątrz tej koperty. Ztąd wniosek pierwszy, że twój brat bywał często w kłopotach finansowych, a drugi, że miał okres zamożności, inaczej bowiem nie mógłby wykupywać zastawu. W końcu, spojrzyj, proszę cię na kopertę wewnątrz, w której znajduje się dziurka od klucza. Patrz na te dziesiątki rysów dokoła dziurki... to znaki, że klucz się obsuwał. Czy trzeźwy człowiek może zostawiać takie znaki? Natomiast nie zobaczysz nigdy bez nich zegarka pijaka. Nakręca go w nocy i pozostawia ślady swej niepewnej ręki. Gdzież tu w tem wszystkiem tajemnica?
— Ależ to jasne, jak słońce, — odparłem. — Przykro mi, że byłem dla ciebie taki niesprawiedliwy. Powinienem był mieć więcej wiary w twoje zdumiewające zdolności. A wolno mi też spytać, czy masz teraz jakie zajmujące śledztwo na warsztacie?
— Nie. I ztąd powrót do kokainy. Nie

14