Strona:PL Doyle - Z przygód Sherlocka Holmesa. T 2.pdf/46

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wszystkie nagrody na wyścigach. Aż do chwili katastrofy był on też jedynie pewnym nagrody Wessexu, a totalizator płacił 3 za 1. Zawsze był największym ulubieńcem publiczności wyścigowej, bo nigdy nie zawiódł swych zwolenników, tak że nawet przy biegach na krótszą metę stawiano na niego wielkie sumy. Jest więc to łatwo zrozumiałem, że wielu ludziom zależy na tem, żeby „Srebrny promień“ nie stanął we wtorek do wyścigów. Rozumieli to dobrze wszyscy w Kings Pyland, gdzie znajduje się stajnia pułkownika. Stąd też zarządzono wszelkie środki ostrożności celem strzeżenia tak drogocennego konia. Ujeżdżacz John Straker był dawniej żokiejem i nosił barwy pułkownika na wyścigach tak długo, aż wreszcie był już do siodła za ciężki. Służył pułkownikowi 5 lat jako żokiej, a 7 lat jako ujeżdżacz i był zawsze pilnym i wiernym sługą. Miał pod sobą trzech parobków tylko, bo stajnia była mała i miała wszystkiego cztery konie.
Jeden ze stajennych spał całą noc w stajni, inni zaś obok na strychu. Wszyscy trzej byli w zupełności godni zaufania. John Straker był żonaty, ale bezdzietny i mieszkał w małym domku, odległym od stajni o 200 yardów; trzymał jedną służącę i miał się zresztą wcale dobrze. Okolica jest zupełnie