Strona:PL Doyle - W sieci spisku.pdf/188

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

żołnierzy nie więcej znaczy od trzech ludzi inteligentnych i energicznych. W żadnym razie nie byłbym wziął z sobą więcej ludzi. Wszak, jeżeli się nie mylę, jeszcze ktoś przyrzekł pani swoją pomoc, porucznik...
— Porucznik Gérard z pułku huzarów Bérche’ny...
— Wybornie. Niema dzielniejszego oficera w całej armji, aniżeli Stefan Gérard. Nas trzech, panie de Laval, wystarczy w zupełności do tego przedsięwzięcia.
— Panie generale, jestem na pańskie rozkazy.
— A teraz niech nam pani łaskawie powie, gdzie się Toussac ukrywa.
— Jest ukryty w Czerwonym Młynie.
— To rzecz niemożliwa. Przeszukaliśmy tam wszystko.
— Kiedy byliście tam?
— Przed dwoma dniami.
— W takim razie przybył tam później dopiero. Znam pewną dziewczynę, która się nazywa Janina Portal i jest jego kochanką. Od sześciu dni śledzę ją nieustannie, gdyż na tej miłości oparłam mój plan. Otóż wczoraj weszła ukradkiem do Czerwonego Młyna z koszem pełnym wina i owoców. Dziś przez całe przedpołudnie chodziła po wzgórzach i przeglądała całą okolicę, blednąc z trwogi za każdym razem, gdy ujrzała błysk kaska lub bagnetu. Jestem tak dalece pewna, że Toussac ukrywa się w Czerwonym Młynie, jak gdybym go tam sama widziała.
— A zatem nie mamy i chwili do stracenia — zawołał Savary. — Jeżeli w pobliżu znajduje się jakaś łódź u wybrzeża, gotów z nastaniem nocy umknąć do Anglji. Z Czerwonego Młyna można widzieć całą okolicę, panna Bernac ma zatem słuszność, przypuszczając, że większa ilość żołnierzy nie uszłaby jego oka i skłoniłaby go do natychmiastowej ucieczki.