Strona:PL Doyle - Spiskowcy.pdf/113

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Na miłość Boską, najjaśniejszy panie, przebacz mu! — zawołała, padając do nóg Napoleona.
Lecz on, wściekły, zaczął tupać nogami.
— Powtarzam pani, iż nie mogę tego zrobić. To, co postanowię dla bezpieczeństwa rządu, jest niecofnione! Czas już, aby jakóbini otrzymali dobrą naukę, w przeciwnym razie za sześć miesięcy będę miał cale przedmieście św. Antoniego na karku!
Głos stanowczy cesarza, twarz surowa okazywały, że nie da się zmiękczyć.
Sybilla jednak nie dała za wygranę.
— Najjaśniejszy panie, on jest niewinny, przysięgam!...
— W takim razie śmierć jego przerazi innych spiskowców.
— Przebacz mu, najjaśniejszy panie, a ja odpowiadam za jego wierność i posłuszeństwo na przyszłość!...
— Panie de Laval, wyprowadź twoją kuzynkę — rzekł cesarz, zwracając się do mnie.
Constant i ja pomogliśmy podnieść się Sybilli, a kiedy chcieliśmy ją wyprowadzić:
— Najjaśniejszy panie, mówisz, że przykład potrzebny? Ale jest Toussac!...
Bh! gdybym dostał Toussac’a! — pomyślał głośno cesarz.
— To on i mój ojciec pchnęli Lucjana do buntu... najjaśniejszy panie, prawdziwym winnym jest Toussac!...
— Lesage i Toussac zarówno są winni — odparł cesarz — w dodatku Lesage’a mamy, a Toussac uciekł.
— Lecz gdybym odnalazła Toussac’a najjaśniejszy panie?
Napoleon pomyślał trochę, potem wyrzekł:
— Jeżeli pani odnajdziesz Toussac’a, przebaczę Lesage’owi.
— Lecz na to potrzeba czasu, najjaśniejszy panie!...