Strona:PL Doyle - Pamiętniki Holmsa, słynnego ajenta londyńskiego, T1.pdf/43

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
— 39 —

5). „Iris“, hr. Belmorala (pasy czarne i żółte).
6). „Rasper“, lorda Singlforsa (czapka amarantowa, kurtka czarna).

— Co to takiego? — wykrzyknął Ross. „Srebrzysta gwiazda“ ściga się?
— Widocznie, — rzekłem. — Ogółem sześć koni.
— Tak! i wszystkie już wyszły. A więc i mój koń musi być na torze! Gdzież on tedy? Nie widzę! — gorączkował się pułkownik.
— Zaraz, zaraz. Oto już pięciu przejechało, otóż i szósty, to on zapewne.
Gdym mówił te słowa, przegalopował obok nas gniady koń, a nim siedział dżokiej, ubrany w barwy pułkownika: czapka czarna, kurtka czerwona.
— Ależ to nie mój koń! — krzyknął pułkownik. — Wszak niema ani jednego białego włoska! Coś pan urządził, panie Holms?
— Cierpliwości! poczekajmy na wynik wyścigów! — rzekł Holms najspokojniej. Przez pięć minut biegu nie odejmował od oczu lornetki, którą wziął odemnie. — Wybornie, znakomicie! Cudowny start! — rzekł nagle. Oto już na zakręcie, dobiegają do mety!
Z powozu naszego widać było wszystko, jak na dłoni. Konie biegły tak równo, że można je było wszystkie nakryć jedną płachtą. Wkrótce atoli poczęły wysuwać się