Strona:PL De Montepin - Potworna matka.pdf/706

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Garbuska nie poruszyła się z miejsca.
Włosko schwycił ją za rękę.
— Pójdź pani! — rozkazał.
Helena i Joanna upadły na kolana i ukryły twarze w dłoniach.

XXIII.

Julia pozostawała wciąż nieruchoma.
— Pomóż mi ją zaprowadzić, mój przyjacielu — wyrzekł Włosko do Bertinota.
I obaj, ująwszy nędznicę pod ręce, pociągnęli za sobą.
Opuścili ulicę Verrerie i udali się na ulicę Anbry.
Były dependent wiedział, jak się drzwi otwierają do sieni.
Julię trzeba było zanieść na schody do mieszkania, gdyż była jakby martwą bryłą.
Na drugim piętrze zatrzymano się i Włosko rozkazał:
— Proszę dać klucz.
Garbuska, prawie nieprzytomna, spełniła rozkaz machinalnie; wyjęła klucz z kieszeni i podała młodzieńcowi który następnie otworzył drzwi.
Bertinot popchnął Garbuskę przed siebie, a Włosko zaprowadził ją do pokoju Heleny, gdzie zapalił dwie świece.
Tu posadził ją przed stolikiem, na którym stał kałamarz, papier i pióra, obok karafki, napełnionej wodą i szklanki.
— Przysiągłem, że sprawiedliwość zostanie wymierzoną, a honor nazwiska pozostanie nietkniętym! — wyrzekł Włosko, wyciągając z kieszeni ów przedmiot drobnych rozmiarów, który zabrał ze sobą, wychodząc z mieszkania.
— Ta flaszeczka zawiera piorunującą truciznę.