Strona:PL De Montepin - Macocha.djvu/276

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

w takich Interesach. Przełożona nawet nie domyśli się powodu moich pytań.
— Cóż pan spodziewasz się odkryć w Senlis.
— Jakąkolwiek wskazówkę, która naprowadziłaby mnie na ślad... naprzykład nazwisko jakiego młodego człowieka, który przed kilku dniami zniknął, rysopis jego... Rozumie pani jak tego rodzaju wiadomość kyłaby dla mnie ważną, zwłaszcza, gdyby imię i nazwisko jego zaczynało się od liter G. i D.
— Ufam panu w zupełności i przepraszam za moją obawę mimowolną.
— Nie dziwię się, jest ona usprawiedliwioną... Jeszcze jedno. Czy pani przejrzała dokładnie pokój panny Teresy, i czy nic nie znaiazła, co mogłoby naprowadzić na ślad jaki?
— Szukałam i nic nie znalazłam.
— Ale czy dobrze pani szukała?
— Tak mi się zdaje.
— Pani nie posiada wprawy w takich poszukiwaniach, a tu wprawa jest przedewszystkiem. Prosiłbym o pozwolenie przejrzenia.
— Owszem, proszę.
I zaprowadziła ajenta do pokoju Teresy.
Roleta była podniesiona, jak zastał Gaston, gdy wszedł do swej pracowni po odwiezieniu Teresy do Montgresin.
Rzeźbiarz, jak wiemy, nie zapominał o przyjętych zobowiązaniach i odpowiedzialności, i zabrał się natychmiast do pracy.
Teresa, udając się do niego, zrzekła się świet-