Strona:PL De Montepin - Macocha.djvu/147

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
„Kochamy przyjacielu,

„Daruj ml moje opóźnienie się z przesłaniem ci wiadomości o sobie, Jestem przy chorej ciotce, nawet bardzo chorej, wszakże nie tak dalece, jak zawiadamiał mnie lekarz, co mnie szczerze cieszy. Ciotka nie chce mnie puścić od siebie, pozostanę więc w Joigny na czas jakiś, prawdopodobnie na kilka tygodni. Skoro tylko wyzdrowieje, powrócę do Paryża, by uściskać ci rękę, podziękować za zegarek i wykupić go z lombardu. Znam już dokładnie sumę, którą moja ciotka mi zapisała; wynosi ona zaledwie dwadzieścia kilka tysięcy franków. Jak widzisz, bardzo skromna, i gdybym pozostał w Paryżu, ulotniłaby się prędko, dlatego też dziś więcej niż kiedykolwiek mam zamiar odjechać do Ameryki, gdzie pracą będę mógł powiększyć mój kapitalik. Domyślasz się, że tutejsze życie moje jest bardzo jednostajne i nie wytrzymałbym dłużej nad tydzień, gdyby przywiązanie do ciotki nie zatrzymywało mnie. Czy zawsze jesteś! tak samo zajęty swą piękną sąsiadką z przeciwka? Czy nie przyszła czasem pozować do twojej pracowni, by ci ułatwić wykończenie biustu? Czy nie otrzymałeś czasem jakich korzystnych zamówień, nakoniec, czy wszystko idzie po twojej myśli? Życzę ci tego z całego serca, lecz wyznaję, że uczyniłbyś mi wielką przyjemność, gdybyś napisał do mnie choć kilka wierszy.

Twój szczery przyjaciel
Paweł Gaussin“.