Strona:PL Daudet - Mała parafia (2).pdf/366

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

wybladłej jego twarzy, należałoby, abyś zrzekł się prowadzenia śledztwa, które rozpocząłeś, niech ktokolwiek bądź z twoich kolegów zajmie się tą sprawą, tylko nie ty, bo syn mój został zamordowany a zabójcą jego jest Ryszard Fenigan, twój przyszły kuzyn.
Delcrous zerwał się z ławki, prawie zupełnie szczerze oburzony posądzeniem księcia.
— Przypuszczenie pańskie jest bezpodstawne!...
— Owszem... mam na nie dowody... Panie Janie, proszę pokazać listy... niechaj się sędzia przekona o prawdzie...
Pan Jan roztworzył skórzaną tekę, którą miał na kolanach i zaczął z niej wyjmować listy Ryszarda Fenigan, owe listy pisane do księcia w szale rozdrażnienia, gdy chcąc pofolgować uczuciu zemsty, pragnął pojedynku a nikt nie stawiał się na jego wyzwanie. Uniesiony gniewem Ryszard, miotał pogróżki, powtarzając w listach na wszystkie tony: „On nie chce się bić a więc zabiję go jak psa, zabiję, zabić go muszę“. Na wezwanie generała, pan Jan uzupełnił znaczenie i doniosłość listów Ryszarda, mówiąc ledwie że dosłyszalnym, chorym swoim głosem:
— Pogróżki tego rodzaju, były nietylko wciąż pisane, lecz i mówione. Pan Fenigan dwa razy się ze mną spotkał i dwa razy powiedział, że prędzej lub później, zabije Karlexisa. Przysięgał, iż czatować będzie na niego w lesie i że nie zadowolni się tylko zabiciem, ale że mu twarz