Strona:PL Daniel Defoe - Przypadki Robinsona Kruzoe.djvu/309

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Ponieważ było nas dosyć i mieliśmy dostateczny zapas broni i amunicyi dla oparcia się najazdowi dzikich, a zatém uprawa i zasiewy odbyły się bez najmniejszéj obawy. Nie chcąc zaś wytępiać bez potrzeby kóz oswojonych, polowaliśmy na dzikie, co nam odpowiednią ilość mięsa dostarczało; co zaś nad potrzebę zostawało, soliliśmy i wędzili, aby dla przyszłych mieszkańców przygotować zapasy żywności.
Wśród tego czasu wycechowałem kilkanaście drzew do budowy przyszłego statku przydatnych. Piętaszek, jego ojciec i Hiszpan ścinali je i obrabiali, a ponieważ było parę pił dużych, wystawiliśmy rusztowanie jakiego używają tracze i porżnęliśmy na deski najdłuższe pnie, poukładawszy w cieniu aby dobrze wyschły.
Nadeszły nakoniec żniwa, a zbiór wypadł tak pomyślnie, że otrzymaliśmy 70 korcy jęczmienia, 46 ryżu, żyta 14 i pszenicy 8; te dwa ostatnie gatunki zboża z przyczyny gorącego klimatu, nie chciały się dobrze rodzić, dlatego téż gdybym