Strona:PL Czegoż chcą? cz. I.pdf/43

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Nad kolebką już matula
Mi śpiewała: „śpij dzieciątko!
„Gdy wyrośniesz me dziewczątko,
„Matką będzie ci — koszula!
„Ona światem dla cię będzie,
„Twym kochankiem, przyjacielem,
„Będzie twoim karmicielem —
„Wszędzie — zawsze, zawsze — wszędzie!
„A gdy niemoc ciebie zmoże,
„Na bolesne rzuci łoże —
„Wtedy... wtedy, ma dziecino,
„Szyj śmiertelną koszulinę —
„Bo na leki ci nie stanie!..
„Spij dzieciątko! spij kochanie!“

Och! dla czegóż nie usnęłam
Przy tej piosnce ja na wieki?!
Czemuż wtedy nie zamknęłam
Ja śmiertelnym snem powieki?!..
Martwym była bym już trupem,
Nie doznałabym złej doli,
A dziś!.. żywym kościotrupem
W grób wstępuję ja powoli!..
.................
Od nadmiaru ciężkiej pracy,
Opuszczają wciąż mnie siły,
Wciąż je niszczę, wciąż je tracę,
Nad krawędzią już mogiły
Tak stanąłam w wieku kwiecie!..
A tu pięknie tak na świecie!..
Świergotanie ptasząt słyszę,
Łąki pełne cudnych kwiatków —