Strona:PL Czech - Wycieczki pana Brouczka.djvu/42

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wobec tego jest trywialném i mizerném życie wasze! Znamy je dobrze. Skutkiem większego nierównie rozmiaru ziemi, naszych lepszych teleskopów i bystrzejszego wzroku, możemy znakomitsze wytwory obywateli ziemskich, a bezwątpienia większéj ich części, rozpatrywać dość dokładnie; przyrodzona nam intuicya pozwala na tych danych odtworzyć sobie całkowity obraz waszego życia, poświęconego przeważnie codziennym drobnostkom lub zaspakajaniu chuci zmysłowych, a rzadko tylko opromienionego przebłyskami dążeń idealnych. Nie pojmuję, jaka siła przeniosła cię na księżyc, to tylko pewna, o czém fakt ten świadczy, żeś wyróżniony i wywyższony nad innych. Widocznie duch wszechświata wybrał cię dla wielkiego posłannictwa, abyś poznał podniosły żywot selenitów i po swoim powrocie stał się na ziemi prorokiem i krzewicielem szlachetniejszych pragnień. A choćbyś nawet i nie wrócił, błogosław losy, które ci dozwoliły samemu przynajmniéj uzacnić swoją istotę ziemską na jasnych promieniach dobra i piękna.
Pan Brouczek nie był zbyt zachwycony takim poglądem na rzeczy. Na ziemi prowadził zupełnie spokojne życie i wcale nie tęsknił do przedmiotów, wznoszących się nad zwykły poziom jego potrzeb. Dobry obiad, orzeźwiający napój i odpowiednie wygody wystarczały mu najzupełniéj. Biblioteka jego składała się tylko z takich dzieł, które mógł sobie czytywać spokojnie dla zabicia czasu bez żadnego wzruszenia. O poetach mówił zawsze z uśmiechem sarkastycznym, a w teatrze, do którego raz na rok uczęszczał, zajmowały go tylko tłuste farsy lub operetki z pyszną wystawa i baletem.