Strona:PL Constant-Adolf.djvu/69

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
63
Adolf

czone, skończone bez powrotu? Zostaw mnie, opuść mnie; czy nie tego pragniesz?“ Chciała się oddalić, zachwiała się; próbowałem ją podtrzymać, padła u mych nóg bez zmysłów. Podniosłem ją, utuliłem, wróciłem do przytomności. „Eleonoro, wykrzyknąłem, ocknij się, uspokój; kocham cię, miłością najgorętszą, najtkliwszą. Oszukałem cię, chciałem ci dać pełną swobodę wyboru“. O, łatwowierności serca, jesteś w istocie niepojęta! Te proste słowa, którym przeczyło tyle słów poprzednich, wróciły Eleonorze życie i wiarę; kazała mi je powtarzać; zdawało się iż pije je łakomie. Uwierzyła mi; upiła się swą miłością, którą brała za naszą miłość; potwierdziła odpowiedź daną hrabiemu de P***, i oto stałem się bardziej związany niż kiedykolwiek.
W trzy miesiące później, nowa możliwość zmiany zarysowała się w położeniu. Jeden z owych przewrotów zwyczajnych w kraju szarpanym walką stronnictw, powołał ojca Eleonory do Polski i wrócił mu jego posiadłości. Mimo iż zaledwie znał córkę, którą matka uwiozła do Paryża trzechletniem dzieckiem, zapragnął ściągnąć ją do siebie. W Rosji, gdzie stale mieszkał podczas swego wygnania, zaledwie słyszał coś o przygodach Eleonory. Była jego jedynem dzieckiem; lękał się osamotnienia, czuł potrzebę opieki; usilnie starał się odszukać miejsce pobytu córki, i prosił gorąco aby zechciała doń pospieszyć. Eleonora nie mogła mieć istotnego przywiązania do ojca, którego twarzy nawet nie pamiętała. Mimo to, czuła że obowiązkiem jej jest usłuchać; zapewniała w ten sposób znaczną fortunę dzieciom, i sama odzyskiwała stanowisko, postradane przez nieszczęścia i własną nierozwagę; ale oświadczyła stanowczo, iż uda się do Polski jedynie wówczas, gdy ja będę jej towarzyszył. „Nie jestem już, rzekła, w wieku, w którym dusza zdolna jest do nowych wrażeń. Ojciec jest dla mnie obcy. Jeśli zostanę tutaj, inni otoczą go skwapliwie; będzie się czuł równie szczęśliwy. Dzieci moje będą miały majątek pana de P***. Wiem że ogół mnie potępi; będę uchodziła za niewdzięczną córkę i wyrodną matkę. Ale zbyt wiele wycierpiałam; nie jestem już dość młoda, aby sądy świata wiele mi ważyły. Jeżeli moje posta-