Strona:PL Chamfort - Charaktery i anegdoty.djvu/114

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

tora Hiszpanji. Ten, czując się obrażony, otwiera okna: dwadzieścia strzałów z fuzji wali na ziemię tyluż martwych lub rannych. Lud chce podpalić pałac i spalić Aquavivę, ale ten zapewnił sobie tysiąc zbirów, któremi zalał plac. Cztery armaty naładowane kartaczami poskromiły lud. Ktoby uwierzył, że papież ze swą absolutną władzą i ze swą armją nie pomyślał o tem, aby dać ludowi jakiś odwet za kardynała? Oto straszliwe skutki prepotenza. To nie wszystko: ten kardynał Aquaviva czuł w ostatnich chwilach życia takie wyrzuty za swoje okrucieństwa, że chciał odbyć publiczną pokutę. Nic słuszniejszego; ale Święte kolegjum nie pozwoliło bezwarunkowo na to, dla honoru purpury. Tak więc, w stolicy świata chrześcijańskiego, skrucha, ta cnota grzesznika i jedyna jego ucieczka, została zakazana księdzu zbyt mało ukaranemu przez swoje wyrzuty; a ów tryumf pychy nad religją pokory był dziełem tych, którzy się podają za spadkobierców pierwszych jej apostołów. Religja będzie zapewne trwała, ale prepotenza nie może trwać.

Ksiądz de Canaye powiadał, że Ludwik XV powinienby wyznaczyć pensję panu Cahusac. „Za co? — Za to, że, dzięki niemu, nie jest najbardziej pogardzanym człowiekiem w swojem królestwie“.

Kiedy księcia de Richelieu przyjęto do Akademji Francuskiej, chwalono bardzo jego przemówienie. Powiadano mu jednego dnia, w licznem towarzystwie, że ton był doskonały, pełen wdzięku i swobody, że zawodowi pisarze piszą może poprawniej, ale nie z taką werwą. „Dziękuję panom, rzekł młody książę, jestem zachwycony tem co mi mówicie. Pozostaje mi tylko oznajmić wam, że moje przemówienie jest pióra pana Roy; powinszuję mu, że tak dobrze chwycił ton dworski“.