Strona:PL Cezary Jellenta Dante.djvu/083

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

różnym nieco od teologicznych pojęć autora, dotyczy to jedynie planu miejsca, rozkładu przestrzeniowego królestwa wieczności.
Nie szukać zatem w Komedyi (wedle tego samego poglądu) dowolności, chęci dogodzenia fantazyi, poetyckiej improwizacyi: wszystko jest tam uwarunkowane koniecznością logiczną. Postacie i fakta — to jakoby żywe argumenta tezy. «Niebo i Piekło to właściwie jeno poezya wiary w nieśmiertelność».
Zgodnie z tem należy pojmować i różnice między Piekłem a Czyśćcem pod względem rodzajów i stopni pokuty. Ponieważ tam są karane rzeczywiste zbrodnie, zbrodnie, niczem nie złagodzone za życia, ani skruchą ani spowiedzią, przeto katusza jest wieczna. Tu zaś mamy do czynienia raczej z pozostałą i niewyrwaną jeszcze z korzeniem skłonnością do złego — przeto pokuta jest oczyszczaniem się w ogniu i kontemplacyą wzorów cnoty: pyszni ćwiczą się w pokorze, leniwi w pilności i pracy i t. d.
Dlatego-to wreszcie tak pustym jest Raj ziemski, w którym jedyną postacią bardziej wyrazistą, indywidualną, ale w każdym razie zagadkową, jest właściwie tylko orędowniczka Matylda. Któż bowiem zamieszkiwać może raj ziemski, którego przecież na mapie nie znaleść, bo i on należy do wizyi? Żywi ludzie? — żadną miarą. Dusze umarłych? — również nie, boć z chwilą gdy zostały oczyszczone, przeniosły się do raju niebieskiego.
Dlatego-to wreszcie w raju niebiańskim nie widzimy obrazów szczęśliwości wyszukanej, bo jakże ją przedstawić? W formie rozkoszy ciała? — toby urągało wszelkim wyższym wyobrażeniom o błogim bycie zbawionych. Ich byt polega na ciągłym blasku i promieniowaniu, na świetlanych wirach i migotaniach po bezmiarze, ich szczęśliwość — na wiedzy, mądrości, kontemplacyi wiekuistych prawd, świątobliwej