Strona:PL Bronte - Villette.djvu/91

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

pełno błędów gramatycznych i ortograficznych. W dodatku zdążyłam zapomnieć już wszystko, czego nauczono mnie z religii. Nazywają mnie protestantką, wie pani? Ale tak Bogiem a prawdą, nie mam pewności, czy jestem nią czy nie. Niezupełnie zdaję sobie sprawę z różnicy pomiędzy katolicyzmem a protestantyzmem. Jest mi to zresztą najdoskonalej obojętne. Kiedyś w Bonn — kochane, czarujące Bonn — gdzie tylu jest przystojnych młodych studentów! — byłam luteranką. Każda ładna dziewczyna na naszej pensji w Bonn miała wielbiciela. Każdy z takich panów wiedział w jakich godzinach wychodzimy na spacer, urządzał się też tak, aby spotkać się ze swoją bogdanką i przejść tuż obok niej.
Schönes Mädchen! — mówił każdy damie swojego serca, a mówił to tak głośno, że wyraźnie mogłyśmy słyszeć jego słowa. Byłam rajsko szczęśliwa w Bonn!
— A gdzie jest pani teraz? — zapytałam.
— O, w... w chose[1] — rzekła.
Panna Ginevra Fanshave (tak brzmiało imię i nazwisko młodej osoby) zastąpiła oczywiście wyrazem „chose“ wyszłą jej chwilowo z pamięci istotną nazwę miejscowości. Używanie co chwilę wyrazu chose stało się utartym jej zwyczajem, powtarzane przy każdej okazji, jako bardzo wygodne słówko zastępcze zamiast brakującego właściwego słowa w każdym języku, jakim mówiła przypadkowo w danym momencie. Dziewczęta francuskie dopomagają sobie często w ten sposób i od nich właśnie przejęła panna Ginevra Fanshave to nawyknienie. W danym wypadku, jak dowiedziałam się w następstwie, miało owo „chose“ zastąpić Villette — wielką stolicę wielkiego królestwa Labassecour.
— Podoba się pani Villette? — zapytałam.
— Wcale niezgorzej. Mieszkańcy tubylczy są potwornie głupi i pospolici; zamieszkuje tam jednak kilka miłych rodzin angielskich.

— Jest pani na pensji?

  1. chose — rzecz.
81