Strona:PL Bronte - Villette.djvu/76

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

zyko, aniżeli mógłby czytelnik sądzić. Cała odległość wynosiła nie więcej niż pięćdziesiąt mil. Środki moje, jak obliczyłam, wystarczą na podróż do stolicy, na pokrycie wydatków związanych z moim utrzymaniem w ciągu kilku dni oraz na ewentualną drogę powrotną, o ile nie znalazłabym możności pozostania w Londynie, to znaczy o ile nie udałoby mi się znaleźć tam żadnego zajęcia. Uważałam wycieczkę tę za rodzaj krótkich wakacyj raczej, na jakie postanowiłam pozwolić sobie celem rozejrzenia się, aniżeli za szukanie ostatniej deski ratunku. Nie ma nic lepszego nad skromne poczynanie sobie w życiu i krojenie na umiarkowaną skalę. Jest to najniezawodniejszy sposób utrzymania równowagi cielesnej i duchowej, gdy, przeciwnie, rzucanie się nieopatrzne na szerokie wody wielkich, zawrotnych pomysłów naraża na zbyt rychłe spalanie się ciała i ducha w nadmiernej gorączce.
Przebycie pięćdziesięciu mil wymagało w owym czasie całodziennej podróży (mówię o dawno minionych czasach: włosy moje, które do niedawna jeszcze opierały się zwycięsko mrożącemu wpływowi lat, są już teraz zupełnie białe pod białym czepeczkiem, niby śnieg pod śniegiem). Około dziewiątej w słotny wieczór lutowy stanęłam w Londynie.
Wiem, że czytelnik mój nie będzie mi wdzięczny za poskąpienie mu szczegółowego, kunsztownego zdania sprawy z pierwszych moich wrażeń artystycznych. Sądzę jednak, że słusznie postępuję z tego względu chociażby, iż nie miałam czasu, ani też nie byłam odpowiednio usposobiona do notowania ich i przejmowania się nimi. Nie mogło w istocie natchnąć mnie szczególną wrażliwością w tym kierunku przybycie o późnej godzinie w chłodny, słotny, ciemny wieczór, do Babilonu, którego obcość i przerażająca rozległość wystawiły na najcięższą próbę jasność i trzeźwość sądu, jak również zdolność panowania nad sobą, jakimi, w braku świetniejszych talentów, mogło podobać się Naturze obdarzyć mnie.
Z chwilą kiedy wysiadłam z dyliżansu, uderzył mnie

66