Strona:PL Bronte - Villette.djvu/739

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nią przekonałam się, że o ile nie ma do czynienia z kimś niższym od siebie, musi zawsze być współzawodniczką, zwycięską przeważnie. Była moją współzawodniczką, wypowiedziała mi walkę na śmierć i życie, trzymała to jednak w najściślejszej tajemnicy, ukrywała pod maską największej słodyczy. Nikt, prócz mnie tylko i — oczywiście jej samej, nie wiedział co kryje się pod tym najłagodniejszym, najniewinniejszym pozorem.
Dwie minuty stałam nad Madame, czując, że ta kobieta nieugięta jest w tej chwili w mojej władzy; w pewnych warunkach — zależnych od mojego nastroju — takiego jak ten obecny — jej ukrywanie się, jej maska i jej domino były dla mnie ni to zwykła siatka, przetkana dziurami, poprzez które w całej pełni obnażała się przed moimi oczami istota bez serca, samolubna, myśląca jedynie o dogadzaniu samej sobie, niecnie przyziemna. Cofnęła się spokojnie; łagodna na pozór i bardzo opanowana, rzekła: — „Skoro pani nie życzy sobie, abym nakłoniła panią do udania się na spoczynek, zmuszona jestem, acz niechętnie, pozostawić panią jej własnemu losowi. Rzekłszy to, wyszła z pokoju, nie ociągając się już, bardziej może nawet rada z możności wydostania się, aniżeli ja z jej odejścia i zniknięcia sprzed moich oczu.
Było to jedyne, wydobywające na zewnątrz błysk prawdy starcie, jakie nastąpiło kiedykolwiek pomiędzy mną a Madame Beck: ta krótka scena nocna nie powtórzyła się nigdy. Madame nie zmieniła ani o krztę stosunku swojego do mnie. Nie wiem nawet, czy pomściła na mnie doznaną zniewagę; nie umiałabym także powiedzieć, czy, bardziej jeszcze niż dotychczas, znienawidziła mnie za moją zabójczą szczerość. Mam wrażenie, że opancerzyła się uprawianą tajemnie filozofią, jaką zdołał wyrobić sobie jej mocny, trzeźwy umysł; postanowiła zapomnieć o tym, o czym niechętnie przypominała sobie. Wiem to jedynie, że do końca naszych wzajemnych stosunków nie nastąpiło ani razu powtórzenie podobnej sceny, ani nawet nie padło pomiędzy nami nigdy napomknienie o burzliwym tym przejściu.

351