Przejdź do zawartości

Strona:PL Bronisława Ostrowska - Tartak słoneczny.djvu/30

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

o srebrne biją dno.
Ludzie — plakaty, etykiety
i żywa bromosrebrna głąb...
Dygoce aparatu serce,
trwożne klawisze drżą w rozterce
łka skrzypiec żal, wre burza trąb:
„O gdzie ty... gdzie ty... gdzie ty?!“
W fal mechanicznych modle żywej
martwego życia złudy dwie
krzyżują się na srebrnem dnie,
odbite w mym upiornym śnie
jak w lustra tafli krzywej.