Ta strona została uwierzytelniona.
Spadochronowy pas niemca mówił, że to wiatr zły.
Błogosławiony wiatr!
— Byle dalej! byle dalej niósł! — piszczy we mnie jedyne świadome błaganie.
W pewnej chwili widzę pod sobą błękitną wodę Marny. Lecę ciągle.
Tracę rachubę czasu. Nie wiem już nic.
W dole jakieś okopy. Lot mój zaczyna powoli opadać.
Ląduję.